Music

http://youtu.be/aegLc3Gw8Qk&autoplej=1&kolorek=0a5903&typek=3

czwartek, 6 grudnia 2012

Rozdział 6


Rozdział 6

Chłopak był trochę zawstydzony.

- A może zagramy w siatkę? – zaproponował Tom

- Świetny pomysł! Camille idziesz z nami? – zapytał mnie Jay

- Nie dzięki. Muszę skończyć książkę, ale jak skończę to mogę sędziować. Ok.?

Chłopcy tylko pokiwali głowami dając mi znak na ,, tak ’’. Zaczęłam czytać książkę kupioną kilka dni temu. To był dramat z nutką horroru. Miałam nadzieje, że mi się nie będzie śnił.

# Po godzinie

Skończyłam czytać. Miałam dość i wolałam iść do chłopaków. Kiedy mnie zobaczyli uśmiechnęli się na mój widok. Nath nie był tym zadowolony. Popatrzył się na nich niesympatycznie  jakby miał ich pozabijać.

- To ile jest? – zapytałam z ciekawością

- 6:6 gramy do 8 – pochwalił się Siva

Miałam sędziować 2 mecze – to prościzna

# Po półgodzinie

Usiedliśmy na kocach.

- Wygraliśmy! – krzyczał Tom z Maxem

Nathan, żeby nie był nadąsany dostał buziaczka.

- To tylko gra – poprawiłam im chumor

Chłopcy wypili 2 litry wody. Nie zdziwiłam się po takiej zawziętej grze. Zjedliśmy pizze, którą przynieśli.

- Słuchaj młody, my będziemy spadać, bo mamy dziś jeszcze poćwiczyć na siłowni. – powiedział spokojnie Max

- Dobra, spoko.

Zostaliśmy sami …