Rozdział 16
Postanowiłam zajrzeć do toalety, co się dzieje. To co
zobaczyłam, to było nie prawdopodobne. Była tam tamta kobieta, a raczej
wampirzyca. Wysysała z jego żył krew. Wiedziałam, że jest dziwna !!!
- Zostaw go natychmiast ! – krzyknęłam
Nath patrzył, jakby to był już kres jego krótkiego życia.
Mdlał ( tym razem on ).
- Powiedziałam, żebyś go zostawiła! Nie widzisz, że chłopak
umiera! – darłam się na nią
W końcu go zostawiła
i wybiegła z wampirzą szybkością. Szybko złapałam go zanim spadł na
podłogę.
- Tom, Max, Jay, Siva
pomocy! Nath nie Mart się nie zostawie Cię, tylko nie zamykaj oczu.
Chłopaki szybko przybyli.
- Co tu się stało ( nie dziwie się, że spytali, bo całość
była w krwi Nathana )
-No dzwońcie, po karetke a nie sterczcie jak słupy soli ! On
umiera! Nie rozumiecie!?- zaczęły wypływać łzy z moich oczu. Naresha z Kelsey
zaczęły mnie przytulać
- Zaraz przyjadą – powiedział Tom
- To niech się kurde pośpieszą – krzyknęła niespodziewanie
Kelsey
Nie przeszkadzała mi teraz krew Nathana na rękach.
Interesowało mnie teraz tylko zagrożone życie chłopaka.
Przyjechali po pięciu minutach.
--------------------------------------------
I jak wam się podoba wersja z dodatkiem wampirki ??