No to.....
To tak chcę wrócić i pisać dalej lecz...... jest problem. Czy pogodziłybyście się jakby nie była Nathana? Przykro, ale nie mam weny do Nathana, chcę zrobić dalszy ciąg opowiadania (po pewnym czasie) ze zmianą [lekką] bohaterów. Pytanie moję; czy nie pogniewacie się. ?
Przeczytałeś/łaś = napisz komentarz naweet i anonimowy ^^
Komentarze dużo mi dają, bo dostaję wenę twrczą i piszę dalej..uszanujcie to ^^
Przepraszam też, że nie komentuję żadnego bloga, ale nie miałam czasu...spróbuję to nadrobić ^^