Music

http://youtu.be/aegLc3Gw8Qk&autoplej=1&kolorek=0a5903&typek=3

wtorek, 8 stycznia 2013

Rozdział 27

Rozdział 27
Udawałam, że wyszłam z łazienki i nic nie słyszałam, choć troszkę potrzebowałam.
- Idziemy już ?- spytał bez żadnego humoru. Tylko się uśmiechnął
- Jak chcesz. - nie chciałam go wypytawać, czy osądzać. Czekam na odpowiednią porę.
- To chodź. Musze tym razem z Tobą  porozmawiać w cztery oczy.
Ja już tylko podejrzewałam o co mu może chodzilo, ale trochę byłam zaskoczona.
- Co wy tak prędko? - spytała Kelsey, kiedy byliśmy już przy drzwiach.
- Musimy już iść, przepraszamy, jutro w padnij do mnie - pożegnałam się z Kelsey i wyszliśmy udając się w stronę domu Nathana.
#W domu Natha
Nathan usiadł na łóżki w sypialni.
- Muszę Ci coś powiedzieć- zaczął
- Słucham kochanie - chciałam umilić nam tą trudną rozmowe.
- To co dziś powiedziałem Ci to nie wszystko. - zaczął mówić co raz niższym głosem - Też inne rzeczy zdarzyło mi się wziąć, ale nic już nigdy nie wezme. Spróbuje dzięki Tobie. Jeżeli mi pomożesz - spojrzał na mnie smutną miną
- Tak wiem. Przyznam Ci się, że podsłuchałam waszą rozmowe i jestem z Ciebie naprawdę bardzo dumna i cieszę się , że wziąłeś się w garść, i z miła chcęcią Ci pomogę przedtrwać.
- dziekuje... - szepnął
-------------------------
Bardzo, bardzo przepraszam, że wyszło tak krótkie, ale nie miłam weny do tego rozdziału. Jutro dodam kolejny ;D I serdecznie dziękuje Dreamer <3  I też za brak fotki do tego rozdziału przepraszam, ale dodam jutro.