Music

http://youtu.be/aegLc3Gw8Qk&autoplej=1&kolorek=0a5903&typek=3

piątek, 4 stycznia 2013

Rozdział 25

Rozdział 25
Perspektywa Natha
Nie wiem co mnie natchnęlo, żeby to zrobić. Może to, że nie miałm nigdy takiej okazji.
- Może chcesz.coś do picia,  jedzenia? - spytała
- Zjadłbym spagettii
- To zaraz Ci przygotuje, ale Ty się umyj i przebierz, żebyś nie śmierdział
Perspektywa Camille
Położyłam talerz spagetti obsypanym serem u kładajacym się serce. Wyszedł Nath z mokrymi i rozczochranymi wlosami, biala bluzka z misiem i napisem game over, czarnymi spodniami, a przy nich łańcuch i conversach białych. Czuć bylł jego perfumy. Wyglądał słodko.
- Co sie tak na mnie gapisz? - spytał
- Nie wiem, tak jakoś
- I co takiego mnie własnie chcesz?
- Chce takiego, słodkiego głupka, który pachnie i ślicznie wygląda, a nie takiego, którego widziałam pare godzin temu.
Usmiechnął sie do mnie.
- Kocham Cię - powiedział
- Ja Ciebie też, ale stygnie twoje ukochane spagetti
Jedna z klusek sie złączyła  i jedliśmy tak, aż się pocałowaliśmy ( z fragmentu bajki o 2 psach ), wtedy zaczeliśmy się śmiać. Nathan zasugerował, że pomoże mi myć naczynia - ja myłam, a on wycierał.
- Moglibysśmy potem pójść do Toma? - zaczał przerywając ciszę
- Dobra.
---------------------------------
Kolejny jednych z tych krótkich, ale to wszystko ... przez czas.