Music

http://youtu.be/aegLc3Gw8Qk&autoplej=1&kolorek=0a5903&typek=3

środa, 2 stycznia 2013

Rozdział 24

Rozdział 24
Perspektywa Camille
Była 16.00. Nath sie obudził. Zrobiłam tak jak mi powiedziała Kelsey.
- Cześć słońce - powiedział i uśmiechnął się
- Hej. Pamiętasz coś wyprawiał ostatnie kilka godzin temu?
- Oh tak. Bardzo Cię przepraszam, za to jakiego musiałaś mnie widzieć
- Tylko co robił na twoim telefonie ten filmik?

- A to było ... zaczeliśmy tańczyć do tej piosenki. Wszyscy nalegali. Wiesz strasznie boli mnie głowa.
- Zaraz coś Ci przyniose- wzięłam APAP i przyniosłam mu szklanke wody.
- Dziękuje
- Tom i Kelsey też się z tamtąd wyniesli, ale Ty byłeś najprzytomniejszy nich wszystkich
- Taaa dzięki, ale czemu mnie nie pocałowałaś?
- Nie lubie tego zapachu,  który od Ciebie czułam.
- Czyli ... bo nie zabardzo ....
- ... alhol, papierosy ...
- Dobrze wiedzieć.
- Nie chcesz coś dodać? Np. , że paliłeś?
- Nie, to znaczy raz czy dwa od Maxa pociągłem
- Ale Ty masz astme.
- Tak wiem, ale nigdy nie miałem okazji poczuć tego wszystkiego na imprezach, bo wszyscy nas pilnowali, a to była jedyna okazja.
- Ale obiecaj,  że nie weźmiesz więcej... - niedokończyłam
- ....Dla ciebie wszystko - dokonczył Nath
------------------------------------
Troszkę krótki, ale nie nadługo. Super się piszę dla Was, ale mam prośbę do ~Bulmy, żeby nie obrażała mnie i zarazem bloga. I dedykuje ten rozdział dla wszystkich czytelników.