Music

http://youtu.be/aegLc3Gw8Qk&autoplej=1&kolorek=0a5903&typek=3

niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 61

Na początku: dziękuje za 2 ostatnie komentarze :* , rozdziały piszę na telefonie i nie bardzo mam czas potem jak sprawdzić pisownię itp. Rozumiecie? A zamierzam napisać tutaj jeszcze parę rozdziałów (najwięcej 10) i prowadzić drugą część jeśli będziecie chcieli na innym blogu ^^
---------
Rozdział 61
- Rozumiem, ale jak chcecie to zrobie wszystko, żeby odzyskać kumpla. Nie będę przeszkadzał. Dziękuje za opiekę i gościnność. Nathan masz super dziewczyne, a wiesz, że mam sposobność do takich. Cześć.
Niall wyszedł, a za to przyszła reszta z salonu.
- Chłopie po co Ci to było - powiedział Jay
- Nie zostawie tak tego - warknął
- Ale po co się tak poturbować. - wtrąciłam, bo po wściekłym Nathanie wszystkiego można było się spodziewać. Mogło dojść do kolejnej bójki.
- Nath, ale mieliśmy mieć wywiad na żywo, ale w takim stanie nie wystąpisz. Za nic.- Max
Nathan chyba się opanował. Wyszedł. Tylko nie to! Poszedł na balkon i wyjął to z kieszeni, ale nie byłam pewna czy to napewno to. Chyba niee. To naszpikowany rulonik, którego zapalił.
- Obiecałeś! - wykrzyczałam
Nath wziął wdech i podszedł do mnie. Pocałował mnie szeptając "przepraszam", a to co palił... Całowaliśmy się dłuższą chwilę.
- Czujesz to? - zapytał. Zastanowiłam się - Z tym się nie da do końca skończyć.
- Ale skąd to masz?
- Szczerze...ukradłem Tom'owi. Ale tego nie chciałem.
Tym razem ja pocałowałam jego usta. W tym czasie przyszedł Tom i Kesley nie wiedząc co z nami jest. Ujrzeli nas w ramionach swych i jeszcze to coś co miał w ręku mu przyszły mąż. Nie wyobrażam sobie tego. Camille Sykes i Nathan Sykes. Hahaha jak to wygląda.
- Nathan! To Ty kradniesz to z mojej szafki. Nie ładnie. Ale widzę, że godzicie to ze sobą. - powiedział Tom śmiejąc się
- Ale nie ładnie jest im przeszkadzać w takiej romantycznej...chwili...
- Oj przestań Kelsey.
Oderwaliśmy się od siebie.
- O co chodzi?
- Nie udawajcie! Widzieliśmy jak Nath całując Cię wprowadził do Twojego organizmu narkotyk. - powiedział Tom
- Co? Wy też!? Ale czemu Nath nie mogłeś powiedzieć?
- Bo wiedziałem, że się nie zgodzisz.
- Ahhh.... Co ja mam zrobić!? - gadałam sama do siebie - Bożee...
- Uspokój się. Nic takiego się nie stało. Zresztą Tom i Kelsey też tak robią .
- Ale Nathan... Kelsey nie spodziewa się dziecka!
Wszystkich zatkało.
- Upsss... Ale napewno nic mu nie jest.
- To się okaże, ale jak narazie daj mi jeszcze - zdziwieni lekko po tym co powiedziałam Nath wciągnął i wypuścił w moich ustach...